piątek, 14 listopada 2014

Igrzyska śmierci - Suzanne Collins



        ""Igrzyska śmierci" takie świetne!", "A porównaj to sobie do "Igrzysk śmierci""... W końcu musiałam do tych "Igrzysk" zajrzeć. Kupowałam kilka książek, a całą trylogię sobie dołożyłam, bo była w korzystnej cenie, zupełnie w ciemno. "Tyle dobrych recenzji chyba nie na marne?" Wcale nie. Ani trochę nie jest to naciągane.
      Pani Collins używa pierwszoosobowej narracji, co jest strzałem w dziesiątkę! Utożsamianie się z Katniss, główną bohaterką, dodaje wiele uroku powieści. Sposób pisania jest bardzo przystępny i książkę szybko się czyta, kolejny plus.
      Przygodę z czytaniem zaczynamy od zapoznania się z życiem codziennym Dwunastego Dystryktu, miejsca zamieszkania Katniss. Poznajemy jej matkę, młodszą siostrę Prim, przyjaciela Gale'a. Dowiadujemy się, że ojciec zginął w wypadku w kopalni, gdzie pracował. W Dwunastce bieda aż piszczy, co przekłada się na jakość życia rodziny głównej bohaterki, jej przyjaciela oraz znacznej większości rodzin. Wszystko za sprawą chorego systemu Panem, sterowanego z Kapitolu. Na dodatek stolica życzy sobie co roku ofiarę w postaci chłopca i dziewczynki poniżej 18 roku życia, by posłać ich na "show" dla całego państwa - Głodowe Igrzyska. Światełkiem w tunelu ma być szansa na przeżycie, jeśli zabije się, czy raczej przeżyje śmierć przeciwników z innych dystryktów oraz towarzysza z własnego. "Show" - dla rozrywki, może dla Kapitolińczyków - zapachniało mi niezrównoważonym wąsatym panem, bardzo znanym przed około siedemdziesięciu laty. Propaganda jak się patrzy. Nie muszę chyba dodawać, że Katniss będzie dziewczyną z Dwunastki? A w jaki sposób to się stanie? Nie będę psuła przyjemności z czytania.
          Okrucieństwo całej tej ideologii jest naprawdę realne, takie prawdziwe i przyciągające. Opis przeżyć Katniss również taki jest. Zachowanie gburów z Kapitolu podnosi ciśnienie krwi w żyłach. Jak w życiu, jak w życiu! Zawsze się znajdą tacy... ech... Życie w dystryktach pozwala nam się zastanowić, jak to jest żyć na marginesie naszego społeczeństwa, dzieląc się ostatnią kromką chleba z gromadką dzieci, które wołają, że są głodne. Nie ubodzy z wyboru i z butelką w ręku, lecz ubodzy przez chory system lub chwilę słabości czy nieszczęścia, naprawdę poszkodowani. 
     Jest także wątek miłosny. Oczywista oczywistość, przecież to książka dla nastolatek. Z reguły przeszkadzają mi takie rzeczy, kiedy są przesadzone i "lekko" odrealnione. Tutaj nie. Autorka wyczuła złoty środek, wszystko jest wyważone, nieprzesadzone. Peeta, Gale, Peeta, Gale... Jak już przeczytacie całą trylogię, wstukajcie w Google "Peeta vs Gale" i rozkoszujcie się kłótniami fanek na całe strony na forach dyskusyjnych. Notabene, wolałabym Gale'a, ale Peeta ma w sobie coś takiego szczerego, lojalnego. Proszę czytać i rozstrzygać samodzielnie.
        Podsumowując, powieść zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Pani Collins odwaliła kawał dobrej roboty. Wcale nie żałuję, że kupiłam, wręcz przeciwnie. Totalny "must read". Jeśli jeszcze książka nie wpadła w Twoje ręce, to dreptaj czym prędzej do księgarni lub biblioteki! Pozdrowienia dla fanów, który "Igrzyska śmierci" lub całą trylogię mają już za sobą. (Warto było, prawda? Potwierdźcie w komentarzu.)

Ocena: 10/10

27 komentarzy:

  1. Widziałam film i był świetny więc książka napewno jeszcze lepsza ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka jest genialna <3
    Pytałaś o obserwacje ja już obserwuje i czekam na rewanż ;)

    http://definition-of-dreams.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki nie znam, ale mam ją na półce, więc to tylko kwestia czasu, kiedy zabiorę się za jej czytanie. Oglądałam natomiast ekranizację, która zrobiła na mnie piorunujące wrażenie, dlatego czekam z niecierpliwością na kontynuację.
    ps. życzę powodzenia w prowadzeniu bloga :)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  4. ogladalam wszystkie czesci, niedlugo na maraton <3
    dorey-doorey.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Naprawdę? ... Oglądałam film i mi się w ogóle nie podobał. Nie wiem dlaczego. Ale dzięki Tobie sięgnę po książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W 99% przypadków książka jest lepsza od ekranizacji, tak było, jest i będzie. Zachęcam, zachęcam :)

      Usuń
  6. Uwielbiam ten film, uwielbiam książkę! Idę na maraton za tydzień w piątek <3
    obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  7. Pytałaś się o wspólną obserwację, ja już obserwuję a teraz czekam na obiecany rewanż :)

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. O tej książce też wiele słyszałem. Oglądałem już film i od jakiegoś czasu się za nią zabieram. Wkrótce pewnie znajdę trochę czasu i przeczytam :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam o tej książce. Już wiem po co w poniedziałek pójdę do biblioteki gdyż niestety nie mam jej w swoich zbiorach :( P.S odpowiedź na komentarz na Moim profilu , fajnie , że się wybierasz na medycynę. Trzymam za Ciebie kciuki :* + obserwuję :)

    Zapraszam :
    www.tynka18.blogspot.com
    oraz do polubienia Mojego fanpage na facebook :
    https://www.facebook.com/tynka18.blogspot

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie w bibliotece niestety nie ma tej książki :/ Ale skoro ją polecasz, to być może ją zakupię :) Świetna recenzja! :) Pozdrawiam Serdecznie :)

    Obserwuję bloga :)*
    Byłaby mi bardzo miło, jeśli również zaobserwowałabyś mojego bloga :)

    http://magda-wlosy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i również pozdrawiam. :)
      Już jest obserwacja :)

      Usuń
  11. zainspirowałaś mnie do przeczytania tej książki :D

    obs/obs?daj znać :*
    http://kat-von-rose.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Z góry przepraszam za prywatę, ale na moim blogu właśnie opublikowałam filmik, nad którym pracowałam ponad miesiąc i realizacja którego zajęła mi ogromnie dużo czasu, dlatego będę bardzo wdzięczna jeżeli zajrzysz, a być może jeżeli oczywiście Ci się spodoba, to szepniesz o nim słówko znajomym . Jeszcze raz przepraszam :)
    Pozdrawiam,
    Esa:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie czytałam, ale szczerze powiedziawszy od dawna seria jest na mojej liście

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej , wraz z zespołem zapraszam do wzięcia udziału w konkursie :)

    http://www.tynka18.blogspot.com/2014/11/konkurs-zespo-progressaid.html

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę się przyznać że nie czytam książek z czystego lenistwa :( czas się wziąć za siebie :) może wspólna obserwacja?

    Zerknij http://maadeleinefashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Zarzekałam się kiedyś, że nie będę czytała "Igrzysk Śmierci' a teraz co? Panoszą się na mojej półce, zaraz obok Pottera i cieszą moje oko :) To wspaniała seria, której nie sposób porównać do niczego :)
    Bardzo dobra recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytałam całą trylogię, potwierdzam więc, że seria jest rewelacyjna :) Jak dla mnie 3 część miażdży poprzedniczki, z niecierpliwością czekam na film :)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie czytałam ,dziekuje za odwiedzny obserwuje

    OdpowiedzUsuń
  19. jeszcze nie czytałam ;)
    obserwujemy? :*

    poklikasz u mnie w linki w najnowszym poście?bardzo mi na tym zależy :*
    ♥♥ http://HELLO-WONDERFUL.blogspot.com/2014/11/winters-wishlist.html ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  20. Dopiero niedawno oglądałam pierwszą część filmu, nawet mi się podobał, więc książka jest pewnie jeszcze lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nominowałem Cię do wzięcia udziału z zabawie: Liebster Blog Award.
    Więcej szczegółów u mnie:
    http://indywidualnyobserwator.blogspot.com/2014/12/tag-3-liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja zaczęłam od pierwszej i drugiej części filmu, ale potem wzięłam się za książkę, po prostu kocham i podziwiam autorkę za stworzenie czegoś tak wspaniałego :)

    OdpowiedzUsuń